Burzowy Las

Trixia

W Burzowym Lesie zawsze panuje mrok, a między drzewami wije się jasna mgła. Nad lasem ciemne chmury wiszą bezwładnie. Ciągle słychać grzmoty i widać błyski i pioruny. Legendy powiadają, że o tutaj powstał Klan Burzy. Teraz las zamieszkują dziwne zwierzęta gigantycznych rozmiarów, na które polują smoki.

__________________

Shinra cicho wleciała do lasu w postaci czarnej mgły. Wzbiła się wyżej i zobaczyła stado saren i jeleni na polanie. Nadal będąc mgłą zbliżył się do stada. Była zbyt duża by nie spłoszyć stada pod własną postacią. Inaczej jednak nie mogła złapać czegokolwiek. Chwileczkę. Tak! Prędkość! Pomyślała. Dzięki władzy nad burzą mogła spokojnie osiągnąć prędkość światła. Mogła zgładzić całe stado w jednej chwili. Nie zrobiła tego. Nie, nie. To byłoby zbyt proste. Wybrała największe sztuki w stadzie, było ich dziewięć. To było dla niej za mało. Jednak przybrała swoją postać machała szybko ogonek przekłuwając ich boki jego ostrym końcem, machała przednimi łapami trafiając w wybrane sarny. Ostatnią, największą złapała zębami ścisnęła mocno. Złapała wszystkie wybrane zwierzęta, lecz to nie zaspokoiło je żądzy krwi i mordu. Ukryła ofiary w swojej jaskini i ruszyła do wielkiej groty w której mieszkały trzy niedźwiedzie, niedźwiedź, niedźwiedzica i mały niedźwiadek. Dostała się tam w postaci mgły i przemieniła w smoka, blokując niedźwiedziom jedyną drogę ucieczki. Malca zgniotła tylko łapą, pozostałe dwa musiała oślepić piorunem. Wtedy ścisnęła je mocno i zabrała wszystkie ofiary do swojej groty.

Zira

Zira przyleciała tu i wylądowała w miejscu gdzie nie było dużo drzew. Tam przycupnęła i złożyła swoje piękne skrzydła. Zaczęła przyglądać się otoczeniu miała wrażenie że kogoś tu spotka.

Kyinra

Smoczyca leciała i leciała aż w końcu doleciała. Do lasu. Wylądowała na polanie w głębi lasu i spojrzała na smoczyce. - Eee... witam. - powiedziała.

Trixia

Shinra wróciła do lasu. Wysoko nad drzewami szukała swojej ofiary. Chmury zbierały się nad lasem. Po chwili było bardzo ciemno. To pomogło Shinrze w polowaniu. Zaskoczone zwierzęta były w tej sytuacji ślepe. Smoczyca ruszyła nad polanę na skraju lasu i zesłała na nią tysiące morderczych piorunów, które zabiły całe stado saren. Shinra zjadła na miejscu trzy. Resztę zostawiła w miejscu w jakim były. Po chwili znów było jaśniej, a Shinry już nie było.

Zira

-Witaj jestem Zira a ty?-Zapytała Zira przybyłą smoczycę.
Zira właśnie zaczęła bawić się swoimi szponami.

Kyinra

- Witam...miło mi poznać. A moje imię? Kyinra. Wiem, że ładnie. - powiedziała i zachichotała cicho. Uderzyła ogonem o ziemie robiąc duże bum.

Zira

-Tak ładne imię to prawda.-Stwierdziła Zira.
-Do jakiego klanu należysz?-Zapytała ją smoczyca zaciekawiona.

Kyinra

Spojrzała na nią tajemniczo.
Do czego jej wiadomość do którego klanu należy?Po chwili ciszy powiedziała. - Do.. wiatru. A ty?

Zira

-Ja do ognia.-Powiedziała radośnie i stworzyła niebieską kule ognia którą podrzuciła do góry. Po chwili lotu kula eksplodowała jak fajerwerka.

Kyinra

-Też mam kilka zdolności. - powiedziała i stworzyła lekkie tornado. Nie za duże. Aby nic się nie stało.
-Tadam!- tornado wirowało i tak w kółko a Kyin dostawała oczopląsu.

Zira

-Całkiem ładnie.-Przyznała jej Zira.
Smoczyc właśnie sobie ziewnęła

Kyinra

- Phi! Też mi się podobało. - powiedziała dumnie i położyła się.
Otuliła się ogonem.

Zira

-Ja ci teraz coś pokarzę.-Powiedziała Zira.
Wstała i jedną łapą w powietrzu napisała ogniem swoje imię.
-Ha umiesz tak!

Kyinra

- Nie... lecz umiem tak. - powiedziała a przed Zirą stanął duży smok stworzony z powietrza.
-Widzisz?

Trixia

Wleciała do lasu i zobaczyła dwie smoczyce. Nudziło jej się i chciała je nastraszyć. Ukryła się nad ciemnymi chmurami. Zaczęło grzmieć i błyskać się. Między smoczyce trafił wielki piorun, który nie mógł zrobić im krzywdy. Shinra chciała jeszcze trochę się z nimi "pobawić".

Zira

-A nieźle nieźle.-Przyznała jej
-A tak?-Powiedziała.
Zira zatrzepotała skrzydłami i zionęła ogniem. A nagle na polanie pojawił się ognisty feniks. Który zaryczał. i zaraz zniknął.

Kyinra

Spojrzała na błyskawice i pogode. - Łał.. coś się pogoda
zkiepściła. - stwierdziła i przyjrzała się niebu...jeśłi można tak nazwać.

Zira

Zira odwróciła łeb ku niebu a feniks zniknął.
-Chyba masz rację zbiera się na burze.

Trixia

Pioruny uderzały w polanę zostawiając wypalone ślady. Potężny, grubi, jasny piorun uderzył w miejsce, w którym nagle pojawiła się Shinra.
-Witajcie. Jestem Shinra, a wy?- Spytała, a w tym momencie pociemniało. Prawie nic nie było widać.

Kyinra

-Ja jestem Kyinra. Miło poznać. - powiedziała i się podniosła. Usiadła na tyłku i im się przyglądała.